Nie znam osoby, która nie lubiłaby sałatek. Są obowiązkowym element na każdym przyjęciu i chętnie jedzone przez gości. Osobiście bardzo lubię jeść sałatki w ramach kolacji stąd powstała ta poniżej. Nie miałam ochoty na zwykłe kanapki, przejrzałam co jest w domu w lodówce i w szafkach wszystko razem wymieszałam i gotowe. Jest to moja pierwsza sałatka na bazie kaszy i sądzę, że nie ostatnia. W moim przypisie wykorzystałam produkty, które większość z was pewnie ma w domu, a nawet jeżeli nie to bez problemu dostaniecie je w każdym sklepie.
Sos, który przygotowałam jest na bazie majonezu i jogurtu, dzięki czemu sałatka będzie smakować zarówno osobą lubiących tradycyjne smaki jak tym, którzy podążają za modnymi trendami kulinarnymi. Dlatego też sprawdzi się na wszelkiego rodzaju imprezach rodzinnych. Jeżeli liczycie kalorie, zrezygnujcie z majonezu i dodajcie tylko jogurt naturalny.
Sałatka z kaszy jaglanej i jajka
ilość porcji: 4
Wskazówki
- Kaszę gotujemy w proporcji 1:2 (kasza:woda) i wrzucamy ją dopiero gdy woda się zagotuje.
Składniki
- 200 g kaszy jaglanej
- 1 papryka czerwona
- 2 ogórki gruntowe
- 3 jajka ugotowane na twardo
- puszka kukurydzy
- kilka łyżek majonezu
- kilka łyżek jogurtu naturalnego
- 1-2 ząbki czosnku
- zioła prowansalskie
- sól
- pieprz
Sposób przygotowania
- Gotujemy kasze jaglaną i zostawiamy do przestygnięcia lub gdy się śpieszymy kładziemy na sitko o drobnych oczkach i przelewamy zimną wodą.
- Jajka kroimy w drobną kostkę.
- Ogórki myjemy, obieramy i kroimy w małą kostkę.
- Paprykę myjemy, usuwamy gniazda nasienne, kroimy w małą kostkę.
- Kaszę, pokrojone jajka, ogórki i paprykę wrzucamy do miski. Dodajemy odsączoną kukurydzę.
- W miseczce mieszamy majonez i jogurt z przeciśniętym przez praskę czosnkiem i przyprawiamy.
- Sos majonezowo – jogurtowy dodajemy do pozostały składników i wszystko dokładnie mieszamy.
Apetycznie 🙂
PurpurowyKsiezyc
Dawno już nie jadłam takich sałatek 😀 narobiłaś mi ochoty 😀
O, super! Mam masę kaszy jaglanej w domu, ponieważ chciałam włączyć ją do swojej diety, ale zupełnie nie mam na nią pomysłu. Z obiadem? Niee… jako deser też mi nie podchodzi. Spróbuję sałatki 🙂